wtorek, 6 grudnia 2016

Pierwsze Stablemates

Witajcie wierni czytelnicy tego nędznego bloga!

Na początku pragnę was przeprosić, ale nie miałam co opisywać :/ Jedyną ciekawą rzeczą w listopadzie były moje zawody woltyżerskie, ale nie o tym! Dzisiaj jako prezent (bo chyba wszyscy wiedzą z jakiej okazji) dostałam moje pierwsze Breyer Stablemates! *jeeeej*
Zrobiłam jedną fotkę i od razu, jak na jaskiniowca przystało, porozrywalam opakowanie ;)
Jako, iż damy mają pierwszeństwo, opiszę najpierw ,,bezimienną" klacz:

Jak widać na załączonym obrazku mamy tu piękna klacz, w moim przypadku...*myśli*...Wielkopolską. Jest to kasztanek  (chyba, że jestem tak ślepa, że to srokacz.....W sumie to znam 3 podstawowe maści) ze skarpetkami na tylnych nogach. Na jej pyszczku mamy odmianę.
(Chyba to ta panna podoba mi sie bardziej niż jej towarzysz)
Teraz pora na ogiera. Jak widać (albo jak ja widzę) jest kary, ma odmianę na pyszczku i dwie skarpy. Jest on w typowo ujeżdzeniowej pozie.

Na jego grzywie zaplecione są koreczki:
A od przodu wygląda jak szczur...
A teraz pora na ŹREBAKA!
UWAGA! JEŚLI NIE CHCESZ ZEPSUĆ SOBIE NIEAPODZIANKI, TO NIE CZYTAJ DALEJ, ALE KOMENTARZA ZOSTAW :)

Maluszek odziedziczył po obu rodzicach urodę, co daje naprawdę slicznego malucha! Maść odziedziczył to mamie, a grzywe i ogon po tacie. Prezentuje się tak:

Zdjęcia nie oddają rzeczwistego uroku okruszka, ale i tak wygląda uroczo. Bardzo wiele daje mu podniesiony ogonek:
Odmiana na pyszczku:

I ta dziarska poza <3

Jestem bardzo zadowolona z tej rodzinki i chyba kupie jeszcze takich kilka ;) Bardzo polecam! A jutro o nowych pracownikach stajni...

Do napisania!

wtorek, 8 listopada 2016

100+ derek chellenge

Witajcie znowu!

Kiedy jakiś czas temu (w kwietniu) kupiłam kilka drobiazgów od Silver Stallion Saddlery. W paczce, mimo niesamowitego siodła, bardzo zainteresowało mnie coś innego, a mianowicie różowa derka.



Calypso została mianowana na nosicielkę tej, pięknej derki. Uznałam jednak ,,Czemu tylko ona miałaby mieć taki zestawik?'' i postanowiłam, że spróbuję uszyć coś sama dla moich małych kopytnych. Długo trwało, ale znalazłam potrzebne materiały i mój pierwszy zestaw powędrował do Cherry:

Oczywiście, widać na niehttps://www.blogger.com/blogger.g?blogID=6849130286431885231#editor/target=post;postID=5569435362341351400j sporo niedociągnięć takich jak lekko odstająca mulina, czy nieidealnie obcięte paski, ale każdy się uczył, czyż nie? Z kolejną poszło lepiej i pomarańczowy zestaw Ramzesa wygląda tak:


Kolejna była już trochę mniejsza, gdyż wzorowałam się na derce dla kucyka od SS Saddlery::
A z moich łapek powstała ta:

Dodałam do niej po bokach po gwiazdce:

A uwiąz wyszedł bardziej estetyczny:

Jedynie zapięcie nie wyszło ;p

Następna należy do Aragorna, do pyska mu w morskim kolorze :) Kantar jest jednak, z powodu braku muliny w takim kolorze, tasiemkowy, ale nie wygląda to źle. I ostatnia, jeszcze nieskończona derka:
Brakuje jeszcze zapięć oraz kantaru, ale już jest do pokazania. Jednak, zastanawiacie się co ma tytuł do posta? Otóż postanowiłam, że każdy mój koń, kuc i źrebak dostanie taki właśnie zestawik. Trochę to potrwa, ale półka już bardziej kolorowa. Co jakiś czas będę dodawać posta o kolejnych derkach, ale wy możecie mi dawać pomysły, wzorek, kolor do danej figurki itp. Może kiedyś mi się to uda?

Trzymajcie kciuki!

Do napisania w kolejnym poście



poniedziałek, 7 listopada 2016

Moja kolekcja

Witajcie!
Miałam zamiar napisać jakieś opowiadanie, ale cóż...jesień to nie moja ulubiona pora roku. W sobotę do wieczora byłam w stajni, a w niedzielę niestety musiałam się uczyć.
Postanowiłam więc, że zrobię kilka zdjęć mojej kolekcji i wstawię tu. Z góry przepraszam  za słabą jakość zdjęć, ale jest już ciemno, a aparat odmówił mi pomocy. No to zaczynamy!


Pierwsza stajnia jest jeszcze niedokończona, bo zaczęłam ją kilka dni temu. Jest to stajnia dla kucy.
Kolejna stajnia jest drewniana. Powstała w styczniu 2015 roku. Znajdują się w niej konie szkółkowe

Na stoliku znajdują się inne konie i zwierzęta. W przyszłości powstanie dla nich duża, przestronna stajnia.
Kolejna jest siodlarnia. Są w niej wieszaki na siodła i kilka haczyków.
Przyczepę dostałam już jakiś czas temu. Uznałam jednak, że nie opłaca mi się kupować samochodu,  więc drucikiem przyczepiłam samochód od Polly Pocket.
Nie obyłoby się jednak bez jeźdźców. Każdy pełni w stajni bardzo ważną rolę.
Edit: Tak, wiem zdjęcie jest do góry nogami, niedługo postaram się zrobić lepsze zdjęcia i je pozamieniać.
Jednak co znaczy gospodarstwo bez walecznych psów? Nie może zabraknąć dla nich więc domu. W przyszłości również mam zamiar zrobić drugą bude,  bo ta jes już trochę ciasna.
Następny w kolejce jest boks dla tych trzech klaczy, jest prawie skończony, brakuje tylko kilku detali.
Jako ostatnie- trzy boksy dla koni ,,niebezpiecznych". Są tam: Eldorado, Dallas i Zafira. W każdym boksie są kratki zrobione z wykałaczek. Była to moja pierwsza stajnia, więc widać klej i kilka niedociągnięć.

Za jakiś czas kupuję cztery półki i mam nadzieję, że moje figurki będą lepiej się prezentowały.

Do zobaczenia w kolejnym poście!

wtorek, 25 października 2016

Witajcie!

Jeżeli wpadłeś na tego bloga przypadkiem...lub nie, to zostań! Pojawią się tu tutoriale, recenzje, sesje, konkursy i wiele innych!

Nazywam się ..... i zbieram Schleich od 2014 roku. Kocham jazdę konną i śpiewanie. Bloga założyłam by dzielić się z wami moimi opiniami i uczyć się na błędach.

Co chcielibyście zobaczyć na blogu najpierw? Może jakieś opowiadanie? Czekam na komentarze! :)

Na powitanie wrzucam zdjęcie mojego stajennego ulubieńca- Lukra